52. Zima ... na wesoło
Ale się uśmiałam czytając :) Praawie jak u nas :)
Wprowadziałam cenzurę, bo .... dużo tego ;)
> > Subject: Zima w Grabowcu :-)
>
>
>
>
> > ZIMA W BESKIDACH
> >
> > UWAGANA NIECENZURALNE SŁOWA
> >
> ____________________________________________________________________________
> ___________________________________
> >
> > 2 sierpnia
> >
> > Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Beskidach. Boże jak tu
> > pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę
> > się doczekać,kiedy pokryją się śniegiem.
> >
> > 4 października
> >
> > Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! Wszystkie liście
> > zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone.Pojechałem na
> > przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe i
> > okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie.
> > Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba.
> >
> > 11 listopada
> >
> > Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem
> > wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak
> > z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz.
> > Odgarnęliśmy śnieg ze schodówi odśnieżyliśmy drogę dojazdową do
> > naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę -
> > bitwę śnieżną(oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i
> > zasypał to co wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżyć
> > drogę dojazdową.Super sport.Kocham Beskidy.
> >
> > 12 grudnia
> >
> > Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu
> > powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Poprostu kocham to
> > miejsce.
> >
> > 19 grudnia
> >
> > Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
> > dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony
> > ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług.
> >
> > 22 grudnia
> >
> > Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy
> > mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już
> > za rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa
> > -skur...
> >
> > 25 grudnia
> >
> > Wesołych,Pierdolonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego
> > białego,gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skur....el> > od pługu śnieżnego przysięgam - zabiję ch... . Nie rozumiem, dlaczego
> > nie posypują drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte,
> > śliskie gówno.
> >
> > 27 grudnia
> >
> > Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem
> > nosa z domu,oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jeb... drogi
> > dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę
> > dojechać.Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na
> > dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć
> > centymetrów dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to
> > jest łopat pełnych śniegu.
> >
> > 28 grudnia
> >
> > Jeb... meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć
> > centymetrów tego białego kure..... Ja pier... - teraz to nie
> > stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie,
> > a ten ch... przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu
> > zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem
> > przy odśnieżaniu, a siódmą i ostatnią rozp... o jego zakuty,
> > góralski łeb.
> >
> > 4 stycznia
> >
> > Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos
> > do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń.
> > Ten pojeb... zwierz z rogami - narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez
> > chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym
> > ch... od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurw.... > > jelenie. Że też myśliwi nierozwalili wszystkich w sezonie.
> >
> > 3 maja
> >
> > Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie
> > uwierzycie jak zardzewiał od tej jeb.... soli, którą jednak sypali
> > drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny
> > z nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjeb.... łeb. Na
> > szczęście od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za ch... > > siedzieć.
> >
> > 18 maja
> >
> > Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Beskidach jakiemuś wypacykowanemu
> > inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i
> > zbierał kasę,aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi ch... zdziwi
> > jak przyjdzie zima i ten drugi ch... wyjdzie ze szpitala. Ja
> > przeprowadziłem się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego
> > miasta. Nie mogę sobie wyobrazićjak ktoś mający chociaż troszeczkę
> > rozumu i zdrowego rozsądku,może mieszkać na jakimś zasypanym i
> > zmarzniętym zadupiu w Beskidzie...
> > ZIMA W BESKIDACH
Ale zakończenie u nas całkiem inne - nadal nam się podoba :)) w górach świętokrzyskich ;P